Takie historie zwykle zdarzają się w filmach. Jednak raz na jakiś czas mamy okazję prześledzić filmowe wydarzenia w realnym świecie. Jedna z takich historii wydarzyła się dzięki Panu Rafałowi Kowalikowi.

Kiedy na świat rozlała się pandemia koronawirusa, mieszkaniec Dzierżoniowa, zawodowy marynarz, Pan Rafał Kowalik przybijał do brzegów Malty na pokładzie statku, dla którego był to ostatni rejs, bo po jego zakończeniu miał zostać poddany złomowaniu. Każdy z członków załogi mógł zabrać z pokładu dowolną rzecz jako pamiątkę po odbytej na pokładzie służbie.

Pan Rafał w trakcie sprawdzania pokładu znalazł pozostawiony towar, którym był sprzęt medyczny o wartości ponad 200 tysięcy złotych. Później pojawił się pomysł przekazania sprzętu do Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie. Dalsza część historii to ogromna praca w załatwienie transportu do kraju, w który zaangażowali się znajomi Pana Rafała oraz kapitan statku Seven Pelican.

W ładunku znalazło się między innymi około 1400 specjalistycznych kombinezonów, maski oraz gogle ochronne. Szpital, poza niewielkim wkładem w transport sprzętu, nie zapłacił za niego nawet złotówki.

W związku z heroiczną wręcz postawą dzierżoniowskiego marynarza Starosta Dzierżoniowski wręczył mu dziś oficjalne podziękowanie za okazaną pomoc od całego szpitalnego personelu, ale również od mieszkańców powiatu.